W KRAINE WRÓŻB I MAGII

Nasz biwak dobiegł końca... niestety:( Chyba wszyscy chcieliby, by potrwał przynajmniej ten jeden dzień dłużej. Na szczescie pozostają nam wspomnienia i... zdjęcia! Tak, tak, zapraszamy do Galerii, w ciągu tych 2 dni powstała naprawdę masa zdjęć (dzięki wspaniałosci i magnetyzmowi lustrzanki dh Kacpra:)), które nam wszystko przypomną. W biwaku uczestniczyła 6 GZ 'Tropiciele Marzeń' z Olesna oraz 18 GZ 'Niedźwiednia Łapa' z Kalet.

    A co takiego robilismy? Gdy już wszyscy się pojawili (tj. 20 zuchów i 5 osób kadry) oleskie zuchy oprowadziły gosci po Domu Harcerza. Nie wszyscy podejrzewali, ze jest on aż taki duży i ma tyle krętych korytarzy. Na szczęscie nikt sie nie zgubił. Póżniej nadeszła do nas ciekawa i tajemnicza widomosć, ze w Olesnie widziano zielonego chochlika! Wyruszylismy na poszukiwania. Nasz chochlik zostawiał za sobą slady i rozna zadania, więc po 1,5 odnależlismy go. Po takim krótkim wprowadzeniu trzeba bylo przypomniec sobie swoje imoina i poznać nowe osoby. Gralismy w Pawła i Gwala, Kroliczki i mase innych zabaw. Po obiedzie(pysznym bigosie)  wzielismy udział w konkursie. Podzielilismy się na 4 szóstki i przebieralismy się za wróżki. W przebranie wchodził strój jaki i magiczny makijaż. Wróżki musiały się zaprezentować, więc wróżyły naszej kadrze. Jury konkursu (kadra w składzie: pwd. Damian Głąb HO, sam. Katarzyna Wesołowska, trop. Justyna Chlebowska, wyw. Mateusz Bartocha i wyw. Kacper Kubiak) wytypowała najlepszą ich zdaniem grupę. 1. miejsce zajęła szóstka Damiana, a 2.- Weroniki. Wieczorem czekała nas niespodzinka- krótki film o ciasteczkach z wrózbami z Kuzko w roli głównej oraz wieczór wrózb, przygotowany przez harcerzy z Olesna (Dziękujemy!). Oczywiscie, pojawiły się także prawdziwe chińskie ciasteczka. Po tym dniu pełnym wrażeń, spiewu i zabawy wszyscy dosć szybko posnęli (zaraz po zakończeniu dnia z palma-buławą). Następny dzień rozpoczelismy szybkim sprzątaniem, krótką rozgrzewką oraz sniadaniem. Później wyjscie do koscioła(gdzie wszyscy sie za nami oglądali), kolejny pląsy i smutne zakończenie całego biwaku. Mamy nadzieję, ze jeszcze spotkamy się w takim składzie(np. w Zielonej)!

Czuj! dh Kasia